Hawaje 101
Thursday, August 14, 2008
Wreszcie, po wielu tygodniach, przeszkodach, wypitych herbatach, wysłuchanych pretensjach, prośbach i petycjach – niemal w samym sercu lata – lądujemy na Hawajach.
Hawaje, po angielsku nazywają się Hawaii (wym. mniej więcej hałai). W naszych, wprawionych już w oglądaniu anglosaskich słów oczach, słowo to od razu wzbudza podejrzenia – na pewno nie narodziło się w okolicach norweskich fiordów, nie wykrzyczała go po raz pierwszy polująca w germańskim praborze blondwłosa bestia Nietzschego, ani nie wystrzelił tego słowa ze swego długiego łuku, żaden praszczur Szekspira, Russela i Davida Beckhama.
Nazwa Hawaii pochodzi z – cóż za zaskoczenie – hawajskiego. Hawajskiego, do którego trafiło z języka maoryskiego (mowa rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii), lub markiskiego (język, którym mówią mieszkańcy Markizów – wysp na Oceanie Spokojnym). W każdym razie tatą lub dziadkiem hawajskiego słowa hawajskiego jest słowo z któregoś z języków polinezyjskich. Nie do końca jednak wiadomo, co to było dokładnie za słowo.
Pierwsza teoria głosi, że hawaii, to potomek słowa Hawaiki - nazwy legendarnej krainy, z której swoje pochodzenie wywodzą niektóre ludy Polinezji. Słowo to w różnych tamtejszych językach brzmi rozmaicie: Hawaiki, Havai?i, lub ?Avaiki. Uważający się za najstarszy z polinezyjskich ludów Samoańczycy nie znają mitu o Hawaiki, ale ich największa wyspa nazywa się Savai’i, która to nazwa ma co najmniej z Hawaiki wspólnego przodka. Nowozelandzcy Maorysi opowiadają, że ich przodkowie przybyli na “Ziemię, Na Której Jackson Nakręcił Władcę Pierścieni” w czterdziestu odkrytych dłubankach. Hawaiki stanowi też miejsce, do którego powracają zmarli. Powracają z przystankiem na Wyspach Trzech Króli, które są najbardziej na północ wysuniętym punktem Nowej Zelandii. Wygląda więc na to, iż pierwsi Maorysi przybyli z tamtego kierunku – co zresztą nie powinno zanadto dziwić – na południe są już tylko pingwiny i humbaki. Badania genetyczne i językowe wskazują zresztą, iż ci Polinezyjczycy (podobnie jak australijscy Aborygeni) przybyli do swoich krajów – rajów z wysp Azji Wschodniej – prawdopodobnie z Tajwanu.
Drugim pomysłem, zmierzającym do wyjaśnienia pochodzenia nazwy Hawaii jest ten, że wyspy wzięły swe imię od… imienia ich legendarnego odkrywcy, niejakiego Hawaiiloa.
Legenda o Hawaiiloa wygląda w skrócie tak. Nasz śmiałek pływał sobie po Pacyfiku i przypadkiem odkrył Hawaje (a tak, nie wszystkie odkrycia muszą od razu opowiadać o stłuczonych jajkach, katolickich królach, żądzy pieniądza, poszukiwaniu nowych szlaków handlowych itp. – w niektórych miejscach świata ludzie sobie po prostu pływają po oceanach i czasem coś znajdują. Ot, tak.) Kiedy więc nasz starożytny żeglarz stwierdził, że Hawaje są miejscem, w którym chciałby się zestarzeć, powrócił do swojej krainy – malowniczo określanej jako Ka ??ina kai melemele a Kane, czyli Ziemi żótego morza Kane. Z tego miejsca zabrał swoją rodzinę i ośmiu innych, dzielnych jak on, żeglarzy i w ten sposób skolonizował wyspy. To od jego imienia miała wziąć swą nazwę wyspa Hawaii, a od imion jego synów nazwano hawajskie wyspy Oahu, Kauai i Maui.
A skąd w tytule wpisu 101? Otóż uznałem, że świętowanie wpisu numer sto byłoby zbyt banalne. Upamiętniam więc sto pierwszy.
Ponadto informuję, że zachęcony przykładem Hoko jadę odpoczywać bez sieci w Bieszczady. Wracam za około tydzień.
See ya!