Kawa i rogaliki

Tradycja głosi, że słowo kawa (a także angielskie coffee) pochodzi od nazwy wyżynnego regionu Kaffa, znajdującego się na terenie dzisiejszej Etiopii (od ok 1390 roku do 1897 istniało tam królestwo Kaffa, w którym uprawiano między innymi właśnie kawę). Do języków europejskich słowo to dostało się przez arabski, gdyż od około VIII w dostęp do terenów Abisynii (jak wówczas zwano Etiopię) został europejskim kupcom odcięty przez zdobywców spod znaku półksiężyca. W ich języku czarny napój nazywa się qahwa. Być może także od Arabów przejęli to słowo Persowie, którzy co rano pijali Ghahveh.

 

Wyznawcy Mahometa przywieźli ziarna kawy do południowej Europy już w XIII w, ale ze względu na wysokie ceny i “saraceńskie” pochodzenie napój (zwany wówczas cafe) nie zyskał sobie szalonej popularności) Dopiero w 1600 roku papież Klemens VIII zezwolił chrześcijanom na picie czarnego nektaru. Pierwsza kawiarnia powstała we Włoszech (które – zwłaszcza Wenecja – były głównym ośrodkiem importu kawy) w 1645 roku. Do niemieckojęzycznego świata kawę zaprowadzili Turcy, przy pomocy Austriaków i naszego dzielnego króla Jana III Sobieskiego. Po wiktorii wiedeńskiej z 1683 tureckie słowo kahveh zderzyło się z italskim cafe i powstała zgermanizowana Kaffee. Powiada się, że pomiędzy zdobyczami zyskanymi na uciekającym przed polsko-austriackimi wojskami Turczynie znajdowały się nieprzebrane zapasy aromatycznych ziaren.

 

Przypadek sprawił, że zwycięską bitwę świętowano (poza kawą) także, upieczonymi specjalnie z tej okazji bułeczkami w kształcie półksiężyców (na wzór tych z tureckich flag). Bułkę taką nazwano croissant, czyli półksiężycem. Po angielsku słowo to brzmi crescent, choć rogalik nad Tamizą nazywa się także z francuska – croissant. Austriacy nie nazwali swojego wypieku po niemiecku z tego prostego powodu, że francuski był wtedy w modzie. Gdyby obrońcy Wiednia okazali się większymi purystami językowymi brzmiałoby to zapewne Halbmond - dziś jednak Niemcy jadają do Kaffee podobnie jak Polacy do kawy złociste rożki czyli Hoernchen.

Comments (14) to “Kawa i rogaliki”

  1. W Polsce jeszcze w XVII wieku kawę nazywano Kafe.
    To jest cytat:
    ” Smak kawy

    Kawę podaje się w Wiedniu nie od wczoraj i nie od jakiś tam nastu czy sięciu lat, ale od wieków, dosłownie od wieków trzech. Akurat trzysta lat temu otwarto tam pierwszą kawiarnię, a otworzył ją nie kto inny, tylko Polak, Pan Francisze Jerzy Kulczycki (Franz Georg Kolschitzky, 1640 – 1694), “Hofkurier und Kundschafter waehrend der Belagerung Wien 1683″, jak brzmi napis na tablicy wmurowanej w fasadę domu przy ulicy Domgasse 6 (zwanego “Domem pod Niebieską Butelką”, bardzo niedaleko katedry Swiętego Stefana) w roku 1983, na pamiątkę odsieczy i znalezienia przez Kulczyckiego kawy.

    Kulczycki znalazł ją po ucieczce Turków spod Wiednia, leżała dokoła opuszczonych w pośpiechu tureckich obozowisk w wielkich stosach, w całych stertach zielonych ziaren, które wiedeńczycy, ci dzisiaj najnamiętniejsi miłośnicy kawy, wzięli za paszę dla wielbłądów. Ludzie sułtana pozostawili po sobie worki z zielonym ziarnem, bydło, barany, mnóstwo namiotów, kilkanaście papug, jedną małpę, no i niezliczoną liczbę wielbłądów, które tego zielonego ziarna za nic nie chciały żreć.

    Kawę postanowiono zniszczyć (spalić). Kulczycki po długich staraniach otrzymał od wiedeńskiego magistratu zgodę na zatrzymanie tych worków z turecką kawą i koncesję na otwarcie pierwszej w Wiedniu kawiarni. Uczynił to właśnie na owej Domgasse 6 i nadał jej nazwę “Zur blauben Flasche”, która to nazwa zachowała się po dzień dzisiejszy.

    Kawiarnia Kulczyckiego stała sie bardzo szybko popularna. Schłodził on tę swoją kawę miodem, cedził starannie i dodawał odrobinę śmietanki lub mleka. Później zaczął posypywać ją szczyptą cynamonu i w ten sposób wymyślił napój, który uchodzi powszechnie za specjalność włoską i znany jest pod nazwą “Cappuccino”.

    Nie opodal kawiarni “Pod Niebieską Butelką” znajdowała się piekarenka niejakiego Pana Petera Wendlera, który piekł doskonałe bułeczki. Kulczycki namówił go, żeby nadał im kształt półksiężyców, pewnie na pamiątkę pobicia Turków, a może na pohybel im, i w ten sposób powstały słynne wiedeńskie kipfle. Ze względu na swój kształt aż się prosiły, aby moczyć je w kawie i zwyczaj ten stał się wiedeńską tradycją”.

    Mira Michałowska
    Przez kuchnię i od frontu

  2. Torlin, pięknie Ci dziękuję. Bardzo ciekawy cytat. Jednak inteligentni i oczytani czytelnicy to prawdziwy skarb :)

  3. Komerski!
    Peszysz mnie.

  4. Najgorsze jest to, że możemy tutaj dyskutować nad tym która wersja historyczna jest bardziej prawdopodobna, lecz piekielnie trudno dotrzeć do rzetelnych danych opiewających całą oryginalną sytuację.

    Tak swoją drogą, jakiś źródeł używasz przy szukaniu informacji? :>

  5. Teloch: Święta racja. Z tym jednym zastrzeżeniem, że etymologia w ogóle jest bardzo “nieścisłą nauką” i może dlatego zresztą daje tyle przyjemności.
    Co do źródeł, to korzystam ze wszystkich możliwych, ale najczęściej zdarza się, że pomysł przychodzi mi “z życia” a realizację zawdzięczam “siostrzanym” anglojęzycznym stronom/blogom z dodatkiem podkładu historycznego/literackiego z własnego księgozbioru tudzież nieprzebranych zasobów Internetu. Jeżeli kryje się tu pytanie o rzetelność moich wypocin, to staram się, żeby wszystkie dane ściśle etymologiczne miały oparcie w Biblii angielszczyzny – The Oxford English Dictionary. Jeżeli więc nie piszę, że coś jest “niepewne, wątpliwe” czy “sporne” to na 99% jest to w OED

  6. Rogaliki – tak, kawa – nie :)
    PS
    Ostatnio coś się kulinarnie zrobiło…

  7. Rogaliki – nie, kawa – litrami :)
    PS
    Aluzju poniał.

  8. A co masz do rogalików? :) Najlepsze są takie z czekoladą, mnim mniam…

  9. Ciekawych rzeczy się tu dowiedziałem:
    - Dzięki kościołowi katolickiemu możemy się kawą delektować
    - Niemcy nie tylko dzisiaj przepełnione są Turkami :)

  10. Z opcji kawa czy rogaliki wybieram herbatę. Może być z rogalikami.
    A jeśli musi być kawa to tylko z Komerskim przy szachach. :D

  11. To sobie monitory z nerwów zachlapiecie :lol:

  12. Dru – Witam z powrotem.
    Hoko – Nie kpij, tylko zagraj z nami :)

  13. Najpierw Silmarillion, teraz szachy z kawą… Hoko czy ty nie potrzebujesz wakacji? ;)
    Albo chociaż porządnej partyjki… :P

  14. Niestety, pochodzenie kawy jest sporne, ale opisana wyżej etymologia jest dość prawdopodobna. Ale co nie zmienia faktu, że dobra kawka nie jest zła ;-)

Post a Comment
*Required
*Required (Never published)