Al cohol/Al kohol
Dzisiaj coś wyjątkowo oszałamiającego. Alkohol. Alkohol albo jego angielski kolega alcohol.
Już na drugi rzut oka widać, że to słowo pochodzące z języka arabskiego (tak samo jak algebra czy alkali (ang. – zasada w sensie chemicznym) Al – to tamtejszy rodzajnik określony – odpowiednik angielskiego “the” tudzież niemieckiego “Der”. Co jednak z coholem/koholem?
Kohol to najprawdopodobniej potomek słowa kuhl oznaczającego drobny proszek z antymonitu (Sb2S3 – siarczek antymonu) używanego przez arabskie modnisie do malowania powiek (w Indiach i Jemenie zaangażowanie tych kobiet było tak silne, że sypały proszek bezpośrednio na oczy – miało to zapewnić szczególną świetlistość spojrzenia). Do dziś zresztą kosmetyczny proszek antymonowy nazywa się po angielsku kohl i nie ma to nic wspólnego z rdzennie niemiecką kapustą (Kohl)
Wraz z upływem czasu arabscy chemicy zaczęli określać terminem al-kuhl każdy “drobny proszek, w tym taki otrzymywany przez podgrzewanie substancji do stanu lotnego i późniejsze jej schłodzenie”. W tym znaczeniu słowo trafiło do angielskiego, w którym po raz pierwszy odnotowano je w 1543 roku.
Arabscy chemicy okazali się jednak fanami wieloznaczności i mianem al-kuhl zaczęli nazywać także wszystko to, co otrzymywali w procesie destylacji. I w tym anglicy zaczęli ich naśladować. Drugie znaczenie słowa alcohol trafiło do angielskiego w 1672 roku. Oczywiście, co nie powinno nas dziwić, najpopularniejszym alkoholem był “alkohol z wina” czyli po prostu spirytus. Kiedy Europejczycy zorientowali się (1753), że spirytus jest jednym ze składników wszystkich napojów wyskokowych nie było już odwrotu. Al-kuhl ostatecznie stał się alcoholem i oczywiście naszym alkoholem.
Nie wszystko jest jednak jasne, tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Współczesne arabskie słowo określające alkohol (al-kuhul) wcale nie pochodzi od wspomnianego al-kuhl.
Na domiar złego w Koranie pojawia się słowo al-ghawl, które określa to, co nadaje winu jego moc. Głównym znaczeniem tego słowa jest jednak “duch” lub “demon” (stąd w angielskim słowo ghoul i nasz polski ghul - “upiór z arabskiej mitologii lub żywiący się mięsem umarłych stwór z powieści fantasy”, a także nazwa gwiazdy Algol.) Pojawia się tu dziwna zależność, jako, że łaciński spiritus (i angielski spirit) także oznacza ducha lub spirytus.
Według konkurencyjnej teorii zatem dzisiejszy alcohol/alkohol nie wywodzi się z rozszerzenia znaczenia słowa al-kuhl ale z pomyłek zachodnich alchemików i uczonych, którzy przepisując, tłumacząc i czytając źródłowe arabskie teksty mylili al-kuhl z al-ghawl.
Na zdrowie!
Hoko wrote:
To aż dziw, że Arabowie nie wyrzucają zachodowi, że im podprowadził tak istotną nazwę
PS
A kapusty nie można sfermentować?
Posted on 23-Mar-07 at 5:30 pm | Permalink
happyguy wrote:
Już bardziej bym o fermentację posądzała pora i brukselkę.
Bardzo przepraszam, że tak to zdanie wyrwałam z kontekstu, w sumie był to przerywnik w dość długim ciągu rozmyślań. Jeszcze raz dzięki
Posted on 23-Mar-07 at 7:02 pm | Permalink
komerski wrote:
Ja raz próbowałem z kiszoną. Niechcący. I chyba nie udało się tylko dlatego, że schowana była w mało uczęszczanym, lecz chłodnym miejscu lodówki
Posted on 23-Mar-07 at 9:39 pm | Permalink
komerski wrote:
happy: wszystko się da sfermentować. Przynajmniej w Polsce;) A co do samopomocy to w razie czego wal jak w dym…
Posted on 23-Mar-07 at 9:44 pm | Permalink
Hoko wrote:
Uhm, w Polsce nawet spirytus fermentuje…
Posted on 25-Mar-07 at 3:07 pm | Permalink
uenifeu wrote:
Ultra ciekawe. Tnx
Posted on 05-Apr-07 at 1:08 am | Permalink
Komerski Info Blog » Birthday! wrote:
[...] kury, troszkę rozrabialiśmy (co nie dziwi biorąc pod uwagę, że czasem lały się mocne trunki oraz raz za razem wznoszono toasty) Oczywiście jeśli już piliśmy, to nie bez zakąski. Jako [...]
Posted on 10-Oct-07 at 11:22 am | Permalink