Biała kropka
Thursday, March 29, 2007
Z ust koronera, policjanta, albo patologa w angielskojęzycznych filmach sensacyjnych pada często sformułowanie “he shot him point blank” – znaczy to tyle, co “zastrzelił go z (bardzo) bliska” lub “z tak bliska, że nie musiał celować” . Od razu jednak widać, że point blank nie jest wyrażeniem oczywistym.
Skąd się to wzięło?
Dwie teorie głoszą, że źródeł point blank upatrywać należy w łucznictwie.
- Według pierwszej – średniowieczni łucznicy trenowali celne oko strzelając do białej (franc. blanc) szmatki, zawieszonej np na gałęzi drzewa, płoci, czy w innym odpowiednim do tego celu miejscu. Celowano więc do”białego punktu” (franc. point blanc)
- Druga z łuczniczych teorii natomiast głosi, że łucznicy wcale nie celowali do szmatek, tylko do wysuszonych do białości czaszek krów i byków. Zwolennicy tej teorii z dumą dodają, że z tego zwyczaju wzięło swe źródło angielskie wyrażenie “bull’s eye” (/trafić/ w dziesiątkę), jako, że dowodem najwyższych umiejętności łuczniczych było trafienie owej czaszki w oko (eye). “Białym punktem” miała być tu sama czaszka, a celowanie point blank miało odnosić się do sytuacji, w której adept łucznictwa podchodził do niej na tyle blisko, że nie musiał celować unosząc łuk. Strzelał na wprost, point blank. “Celował w białe” (point oznacza też wskazywać, celować)
Z obiema łuczniczymi teoriami jest jednak pewien problem. Po pierwsze – język francuski nie zna wyrażenia point blanc, a po drugie nie ma żadnych historycznych źródeł, które potwierdzałyby stosowanie wyrażenia point blank w odniesieniu do łucznictwa.
Na ratunek przychodzi teoria trzecia:
Wyrażenie pojawiło się w XVI wieku. Nikt nie mówił wtedy o łucznictwie, tylko o artylerii. Nie używano go też w odniesieniu do celu, lecz raczej do kąta uniesienia lufy działa.
W roku 1537 Niccolo Tartaglia, włoski matematyk, opublikował dzieło Nuova Scienza – jedne z pierwszych, jeśli nie pierwsze, traktujące o artylerii. Jakieś dziesięć lat później ten sam teoretyk burzenia murów i rozrywania ciał opracował udoskonaloną wersję kwadrantu artyleryjskiego – przyrządu celowniczego, ułatwiającego kanonierom sianie zniszczenia i śmierci. Przyrząd ten miał łukowato wygiętą podziałkę, rozciągniętą pomiędzy dwoma prostopadłymi ramionami, na której widniało dwanaście liczb (zwanych z angielska points. Kanonierzy wsuwali jedno z ramion do lufy i odczytywali na podziałce kąt jej nachylenia. Kłopot w tym, że kiedy działo było ustawione poziomo, równolegle do ziemi, podziałka wskazywała zero. W XVI wieku jednak Europejczycy używali głównie rzymskich cyfr, a zero było dość tajemniczym i raczej niepospolitym wymysłem. Mówiono więc na to “puste (blank) miejsce“. Z tego powodu – strzelając z działa prosto do przodu, bez kłopotu z celowaniem i liczeniem kątów i parabol, strzelano point blank.