Niektórym się po prostu chce…

Znalazłem genialne miejsce. Faceci w przepyszny sposób łączą ideę blogowania z pracą tłumaczy i czymś, co można by chyba – górnolotnie – nazwać “krzewieniem kultury wyższej niż niższej”.

Panowie i panie – przedstawiam The Diaries of Franz Kafka, czyli po prostu dziennik Kafki tłumaczony notka po notce na angielski i publikowany w formie bloga.  Dostępna jest także  wersja niemiecka.  Pomysł tyleż prosty, co piękny.

Siostrzanym blogiem DFK jest tworzony na podobnej zasadzie dziennik Samuela Pepysa
Ten co prawda tłumaczony nie jest, ale za to na pierwszy rzut oka udaje autentyczny blog i gdyby nie siedemnastowieczne daty…

Zastanawiam się, czy nie mamy u nas czegoś, co warto by było…

Comments (5) to “Niektórym się po prostu chce…”

  1. Jeśli chodzi o tłumaczenie na nasze to może “Finnegans Wake”… :D

    A z naszych rodzimych to można by było przetłumaczyć “Żywot człowieka poczciwego” na… współczesną polszczyznę…

  2. Eee tam… – po co się ograniczać. “W poszukiwaniu straconego czasu” lepiej – zwłaszcza, że nie znam francuskiego;)
    A ŻCP to ciekawa koncepcja…

  3. Może Kroniki Prusa?

  4. hlmi: To też jest dobre. Tym bardziej, że mam wrażenie, że Prus jest jednym z naszych bardziej zapoznanych pisarzy. Większość kojarzy go wyłącznie z “Lalką” a to niesłusznie. No i poza tym – o ile pamiętam to Kroniki mają coś ok. 20 tomów. Więc byłoby co pisać:)

  5. Ja najpierw myślałem o Pamiętnikach Paska, ale to jest w miarę normalna polszczyzna, więc nie byłoby co tłumaczyć. Z Prusem podobnie. A Reja ciężko zrozumieć i stąd pomysł. Chyba żeby przetłumaczyć też i fabułę…

Post a Comment
*Required
*Required (Never published)